Rząd odmroził międzynarodowe połączenia lotnicze, ale kilka państw w tym Wielką Brytanię postanowił zostawić na liście wyjątków. Pasażerowie dowiedzieli się o tym późnym wieczorem, część z nich na kilka godzin przed planowanym terminem wylotu z kraju.
Wtorek wieczór. Bilety kupione, bagaże spakowane, budziki nastawione na 4 rano. Nagle, około 1am Polacy mający loty zarówno z Londynu Luton do Polski, jak i z Polski do Londynu otrzymują smsa od linii Wizzair z informacją o odwołanych lotach pomiędzy tymi krajami.
Na fanpage’u lotniska w Gdańsku pojawia się komunikat: „Ważna informacja dla pasażerów, którzy planowali podróż do Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej, Szwecji i Portugalii. Zgodnie z nowym rozporządzeniem Rady Ministrów, mimo zezwolenia na wznowienie międzynarodowego ruchu lotniczego, loty do wymienionych powyżej państw nie odbędą się”.
Pasażerowie, którzy mieli wykupione połączenia na powyższe kierunki, zostali na lodzie. I trudno powiedzieć, by byli z tego powodu szczęśliwi. Część z nich ucieszyła się za to z pewnością, że nie zdecydowała się na sen o zbyt wczesnej porze.
Ciekawe, bo ja mam na jutro na 6 rano lot dla mamy z Gdańska do Luton. Nadal potwierdzony. To chyba trochę nienormalne, żeby takie informacje podawać w nocy
– skarżył się jeden z internautów.
Pretensji do gdańskiego portu jednak nie było. Pasażerowie docenili szybką reakcję i poinformowanie o odwołaniu lotów.
Nie wszystkie lotniska zareagowały
Tego ostatniego nie zrobiło za to np. lotnisko im. Chopina w Warszawie. Informacje o anulowanych połączeniach można znaleźć tylko na stronie internetowej portu w zakładce: Odloty. Odwołane zostały połączenia realizowane przez Wizzair, którego samoloty miały polecieć w środę m.in do Londynu, Liverpoolu czy Porto. Pierwszy odlot, do szwedzkiego Nykoping, miał mieć miejsce o 10 rano.
W tym samym czasie osoba odpowiedzialna za prowadzenie fanpage’a wrzucała na niego zdjęcia starych samolotów i helikopterów.
Z relacji internautów wynika też, że decyzja rządu zaskoczyła również Wizzaira. Węgierski przewoźnik jako jeden z pierwszych obok LOT-u i Lufthansy wznowił połączenia za granicę. We wtorek wieczorem klienci zamiast informacji o odwoływaniu lotów, byli instruowani o konieczności posiadania maseczek ochronnych na pokładzie samolotu.
Nagła zmiana planów
Trudno jednak do końca winić zarządców portów. Rozporządzenie Rady Ministrów pojawiło się znienacka. Gdańskie lotnisko tłumaczyło, że opublikowało informację o odwołanych lotach, gdy tylko do niego dotarła.
Rząd odmroził międzynarodowe połączenia lotnicze w ubiegłym tygodniu. Rozporządzenie wprowadzające wyżej wymienione wyjątki ukazało się 16 czerwca i weszło w życie kilka godzin później – w nocy z 16 na 17 czerwca. Dokument traci moc wraz z końcem miesiąca.
Minister Infrastruktury Marcin Horała napisał na Twitterze:
A fakty są takie: do 16 czerwca obowiązywał zakaz lotów międzynarodowych. Od 17 czerwca weszło nowe rozporządzenie które odpuściło loty do krajów UE i EOG z wyjątkiem trzech z największym wskaźnikiem zachorowań.
Zrobić z tego News „rząd w ostatniej chwili zakazał” 🤦🏻♂️🤦🏻♂️🤦🏻♂️ https://t.co/yH5FvjdcDI
— Marcin Horała (@mhorala) June 17, 2020